Nie bez przyczyny za sezon wysoki w branży ślubnej uważa się późną wiosnę i lato. Planujący wesele o tej porze roku czekają czasami po kilka lat na wolny termin w wymarzonym miejscu. Nie wszystkich jednak zadowala tak odległa perspektywa – śluby przecież odbywają się tak naprawdę przez cały rok a terminy grudniowe wydają się równie popularne. Ceny usług zimą nieco spadają i cale wesele staje się tańszym przedsięwzięciem. Poza tym lato wcale nie musi być gwarancją ładnej pogody i okazać się może, że pod tym względem więcej szczęścia będzie miała para, która będzie pobierać się w styczniu, niż para ślubująca w czerwcu, kiedy na przykład plenerowe przyjęcie zakłóci nagła ulewa. Wielu zaręczonych celowo planuje ślub na zimę, kiedy uroku dodają świąteczne dekoracje, a przy odrobinie szczęścia, widok pokrytego białym puchem ogrodu dodadzą zdjęciom i wspomnieniom wyjątkowego uroku. Oczywiście, odpadają wtedy wszystkie atrakcje w plenerze, jednak wydaje się, że więcej elementów jesteśmy wtedy w stanie przewidzieć.
Zimowa moda
Każda pora roku rządzi się swoimi prawami, również jeśli chodzi o sam ubiór. O ile latem królują przewiewne, delikatne sukienki, chociażby w popularnym ostatnio stylu boho, tak na zimę mogą mieć warstwy, długi rękaw, zakryte plecy, bez uszczerbku dla wygody noszących je panien młodych. Zimowe suknie ślubne są cięższe, uszyte z grubszych materiałów, nie eksponują tak bardzo ciała, lecz również w subtelny sposób potrafią podkreślić sylwetkę. Wiele zimowych panien młodych decyduje się na kreację typu „księżniczka” (inaczej „linia A”). Te odważniejsze wybierają nierzadko kombinezon czy też spodnie z marynarką.
Diabeł tkwi w szczegółach
Salon sukien ślubnych oferujący współgrające z suknią dodatki będzie miał zimą szerokie pole do popisu. Niezależnie, czy panna młoda nosić będzie krótki czy długi rękaw, przyda jej się okrycie na wypadek, gdyby zapanowała akurat sroga zima. Może to być na przykład bolerko zrobione z takiego materiału jak suknia. Innym rozwiązaniem jest mniej tuzinkowa peleryna. Zimą bez wahania można też wybrać etolę ze sztucznego futra. Prostą opcją wydaje się być również szal zarzucony na ramiona. W ślubnych stylizacjach popularność zyskują sweterki, także stanowiące nie dodatek, lecz górną podstawę dwuczęściowego zestawu, wraz ze spódnicą. Jeśli planujemy spędzić część uroczystości na zewnątrz, przyda się również zimowa kurtka lub płaszcz w odcieniu sukni. Zwolenniczki stylu retro być może zdecydują się na długie balowe rękawiczki.
Zimowy ślub ma ogromny potencjał, z czego wiele osób może nie zdawać sobie sprawy. Ceny usług weselnych są niższe niż w okresie uznawanym za wysoki sezon. Może okazać się, że jesienią czy zimą wolna będzie wymarzona sala, w której nie ma mowy o wolnym terminie letnim. Natomiast temperatury na zewnątrz wcale nie musimy traktować jako ograniczenia podczas wybierania sukni ślubnej, lecz jako możliwość stwarzającą dodatkowe pole do popisu.